- Saga o Ludziach Lodu - historia która wydarzyła się naprawdę... http://www.sagaludzilodu.pun.pl/index.php - Asker http://www.sagaludzilodu.pun.pl/viewforum.php?id=13 - Rynek w małym miasteczku http://www.sagaludzilodu.pun.pl/viewtopic.php?id=17 |
Irmelin Borealis - 2010-02-16 20:39:26 |
Przemierzała kramiki rozglądając się uważnie po kupcach i ich towarach. Miała jeszcze kilka sztuk złota w sakiewce. |
Felid Howl - 2010-02-16 22:07:24 |
Kluczył bez celu wąskimi uliczkami w nadziei, że spotka go coś interesującego. W oddali usłyszał uderzenia butów jeździeckich o kocie łby. Odczekał za rogiem, aż się zbliżyła nieznana postać, po czym nagle wyciągnął ręce porywając ją w zaułek i przyszpilając do muru. |
Irmelin Borealis - 2010-02-16 22:16:48 |
- Puszczaj ty bawoli...- syknęła próbując się wyrwać - A nie widać że jestem kobietą? Z którego drzewa żeś się urwał? |
Felid Howl - 2010-02-16 22:30:11 |
- Panikujesz jakby goniło Cię stado dzikich bestii. - wyjrzał zza rogu. - Dokąd się tak spieszysz panienko? |
Irmelin Borealis - 2010-02-16 22:31:54 |
- Bo goni! - warknęła szamocząc się - Nie Twój interes gdzie idę! Jesteś ze straży? Puszczaj mnie! - pisnęła |
Felid Howl - 2010-02-17 12:58:46 |
- Masz na pieńku ze strażą? - Irmelin mogła zobaczyć błysk w jego oczach. - Jaką nagrodę za Ciebie wyznaczyli? Pytam z czystej ciekawości. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 13:16:12 |
- Czy ja wyglądam na kogoś kto ma problemy z władzą?! -parsknęła - Ten bawoli tłum baranów pomylił mnie z kimś innym! Nie jestem złodziejką. A teraz racz mnie puścić! |
Felid Howl - 2010-02-17 13:40:43 |
- To może na nich poczekamy i im dobrze wyjaśnimy, kiedy pokażemy, że wszystko co masz przy sobie należy do Ciebie, co Ty na to? Możesz też powiedzieć jaką nagrodę wyznaczyli za Ciebie albo dowiem się w gorszy sposób wydając Ciebie władzy, gdzie grzecznie wyjaśnisz ich "pomyłkę". - cudzysłowem można by kroić kanapki. - Więc jak? - Nagle przesunął ją trochę obok i spojrzał na kartkę przyczepioną do muru, po czym porównał kobietę z osobą na rysunku list gończego wodząc wzrokiem między podobizną, dziewczyną, a kwotą i graficznymi ostrzeżeniami o niebezpieczeństwach związanych z tą osobą. - Tylu znaczków w życiu nie widziałem... A kwota to jak za królobójcę! Choć i tak mało jak za taką ładną główkę. - tu wsadził palce pod jej włosy gładząc jej policzek. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 17:11:25 |
Gdy mówił o zostaniu i "porozmawianiu" z ludźmi i strażą jej oczy wyrażały przerażenie. |
Felid Howl - 2010-02-17 20:00:03 |
Z dachu wyciągnął jej rękę. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 20:04:30 |
Zagryzła dolną wargę i złapała wyciągniętą rękę próbując się wspiąć na dach. |
Felid Howl - 2010-02-17 20:10:20 |
- Jak uważasz, królobójco. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 20:15:55 |
- Dureń -wysyczała przez zaciśnięte zęby. Wbrew sobie się zarumieniła. Bowiem nigdy nie była tak blisko mężczyzny....Nigdy na żadnym nie leżała. - Nie jestem królobójczynią - szepnęła - Kim TY w ogóle jesteś? - podparła się lekko tak że widziała bardzo dobrze jego brązowe oczy. |
Felid Howl - 2010-02-17 20:26:08 |
- Kimś nieściganym, Królobójco. A jak inaczej mogę Ciebie nazywać, jak nie królobójcą? - zauważył, że ręce bezwiednie leżą na biodrach dziewczyny. - Mów mi Felid, miło mi. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 20:29:29 |
- Irmelin, tak masz mnie nazywać. I nie musisz mnie trzymać - powiedziała czując że łapska mężczyzny schodzą niżej. |
Felid Howl - 2010-02-17 20:43:54 |
- Ale nikt nie powiedział, że muszę puścić, nie? - jednak zabrał ręce i podłożył sobie pod głowę. - Za taką ładną twarz, to zapomnieli o co najmniej jednym zerze w kwocie za głowę. Rozgość się, bo pewnie przeleżymy tutaj do jutra. Za taką kasę to szybko nie zrezygnują. I módl się, by nie padało nam na głowy. Za co wyznaczyli taką kwotę? Okradanie to za mało... |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 20:51:23 |
- Musimy tu leżeć? - skrzywiła się kładąc się obok Felida - Przecież czytałeś - westchnęła - Twierdzą że jestem wiedźmą która rzuca uroki blablabla...gdzieś tam zginął jakiś asesor czy cuś gdy ja byłam w pobliżu...- opatuliła się zielonym płaszczem. |
Felid Howl - 2010-02-17 20:53:52 |
- W magię nie wierzę. - odparł nie wracając do tematu czytania. - Magia to to, co teraz robię. Sprawiłem, że zniknęłaś tamtym z oczu będąc w ślepym zaułku. Dla nich to magia, dla mnie spryt. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 20:56:07 |
- Taaak -zawahała się. " To dobrze że nie wierzy...mniej problemów" -uśmiechnęła się w myślach - Masz rację. Też nie wierzę w magię. Czym się zajmujesz? |
Felid Howl - 2010-02-17 20:59:55 |
- Szukaniem czegoś ciekawego. I wszystko mi mówi, że właśnie na to trafiłem. - odwrócił głowę w jej stronę. ~~Ale ona piękna...~~ Uśmiechnął się serdecznie. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 21:05:29 |
- Nie jestem żadnym ciekawym czymś -prychnęła zerkając w jego stronę. Akurat napotkała jego wzrok. - Eee....daleko stąd do wschodniej bramy? |
Felid Howl - 2010-02-17 21:39:51 |
- Jakieś... ćwierć wyczulonego na Ciebie miasta rozwścieczonych ludzi. Hmm... Pójść po coś do jedzenia? Ja nie jestem ścigany. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 21:45:30 |
- Ech....- sięgnęła po sakiewkę i wysypała 5 sztuk złota na swoją małą zgrabną dłoń - Proszę...jakieś wino i mięso. Ryby wędzone też są mile widziane. - wyciągnęła w jego kierunku dłoń |
Felid Howl - 2010-02-17 21:49:04 |
- Mięso pieczone oczywiście? - chwycił połowę monet. - Masz takie delikatne dłonie... - rozmarzył się pod nosem i odchrząknął w nadziei, że nie usłyszała tego. Patrzył z dachu na różne strony, po czym zeskoczył i popędził do rynku. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 21:54:40 |
Jego ostatnie słowa spowodowały że się zarumieniła. |
Felid Howl - 2010-02-17 21:58:06 |
Wrócił z jedzeniem i ciepłym kocem. Udało mu się załatwić nawet wrzątek i kubki. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 22:04:48 |
- Dzięki....Wierz mi że ja też...- mruknęła. Za pomocą magii podgrzała trochę koc. Było im teraz ciepło. - Długo tu jesteś? |
Felid Howl - 2010-02-17 22:41:26 |
- Tylko przejazdem. - Złapał za kubki i naparzył ziół. - A Ty skąd pochodzisz? Czemu zajmujesz się kradzieżą? |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 22:44:06 |
- Pochodzę ze Szwecji - odpowiedziała przyglądając się towarzyszowi. - Zaczęłam kraść jak zabrakło mi własnej kasy. - wyjęła mały nożyk i zaczęła odkrajać plastry wędzonego mięsa. Podsunęła parę Felidowi. |
Felid Howl - 2010-02-17 22:51:55 |
- Dzięki. - odebrał od niej kawałki mięsa i wsunął sobie do ust. - Błogo... - powiedział nagle. Zamknął oczy i rozkoszował się chwilą. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 22:54:50 |
- Co błogo? - zapytała patrząc na niego - A Ty skąd pochodzisz? Masz dosyć dziwny akcent. - Spoglądała na niego zaciekawiona. - Jakie tam zioła sypiesz? -zapytała nagle czujnie. |
Felid Howl - 2010-02-17 22:55:50 |
- Te zioła nazywane są herbatą. - odpowiedział nie otwierając oczu. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 22:57:52 |
Sięgnęła po mały pakuneczek i zbliżyła go do nosa. |
Felid Howl - 2010-02-17 22:58:58 |
- Szczęście? Znasz się na ziołach? - spytał ignorując jej pytanie. Odwrócił się do niej i spojrzał jej prosto w oczy. - Czemu jesteś taka nieufna i sceptyczna w stosunku do mnie? Nie skrzywdzę Cię. I nie dam nawet za dziesięciokrotność tej kwoty, która widnieje pod Twoją podobizną. A Ty mogłabyś mnie skrzywdzić? Dużo ostrzeżeń było co do Ciebie... Ponoć nieraz się już wyślizgnęłaś spod rąk władzy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 23:03:43 |
- No proszę....Pan Poszukiwacz Przygód ukrywa swoje pochodzenie- uśmiechnęła się ironicznie- Znam się na ziołach bardzo, bardzo dobrze. Jesteś mężczyzną.To wyjaśnia moją nieufność.I nie pytaj mnie już o nic więcej bo Ci nie odpowiem. Nie jestem naiwna. - wsadziła sobie do ust kawałek mięsa i zaczęła dyskretnie przeżuwać. - Jeżeli nie będziesz mi zagrażał to Cię nie skrzywdzę. - dodała znacznie później jakby zadumana. |
Felid Howl - 2010-02-17 23:09:40 |
- A jednak ukrywasz coś więcej niż same kradzieże... Widzę, że spotkałem wyjątkową osobę. - wrócił do pozycji zamkniętych oczu i westchnął. - To może żyję tylko dlatego, ze mi jeszcze na to pozwalasz? |
Irmelin Borealis - 2010-02-17 23:13:24 |
Prychnęła zagniewana. |
Felid Howl - 2010-02-17 23:19:58 |
- Nie. - odparł nie słuchając pewności, z jaką mówiła to. - Nie pasuje mi Irmo i mam zamiar Ci towarzyszyć w najbliższym czasie. - nadal nie otwierał oczu. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 17:11:56 |
- Irmo?! - syknęła oburzona - Nie spoufalaj się! Mam na imię IRMELIN! I jak mówię że się rozstaniemy to tak będzie! I patrz na mnie jak do Ciebie mówię! |
Felid Howl - 2010-02-18 18:59:25 |
- Nie zapamiętam takiego imienia... Jak dla mnie i tak będziesz Irmą. - nadal nie otwierał oczu i szczelniej się przykrył kocem. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 19:07:19 |
- A idź do diabła! -wysyczała z całą złością na jaką było ją stać. Odsunęła się od niego tym samym czar ciepłego koca przestał działać. |
Felid Howl - 2010-02-18 19:41:20 |
- Zmarzniesz... - otulił się jeszcze cieplej. - Tak Ci ubliża zdrobnienie Twojego imienia? Jak dla mnie jest całkiem ładne. I do tego pasuje. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 19:46:35 |
- Prędzej Ty - warknęła - Nie przypominam sobie abyśmy się znali tak byś miał prawo zdrabniać moje imię. I nie życzę sobie tego. |
Felid Howl - 2010-02-18 19:51:52 |
- Ja jestem okryty kocem, a Ty nie jesteś wystarczająco ciepło ubrana. Czemu więc twierdzisz, że ja prędzej zamarznę? Gdzie tu logika? - otworzył oczy i spojrzał na nią. - Nie zapamiętam Twojego imienia inaczej... już nie pamiętam. I-Merlin? Wolę mówić Irma. - świdrował ją swoim wzrokiem. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 19:55:18 |
Już miała mu wygarnąć co o nim myśli i gdzie może wsadzić ten swój koc....ale..."on nie wie że jestem czarownicą." - skrzywiła się. Przybliżyła się do niego i okryła się kocem. |
Felid Howl - 2010-02-18 20:02:27 |
- Od razu lepiej. - uśmiechnął się. - I cieplej razem. - zauważył. - Przy Tobie to te gwiazdy jakby bledły. - stwierdził po krótkiej obserwacji jej lica. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 20:04:39 |
- Och daruj sobie - mruknęła a jej poliki przybrały szkarłatny odcień. Nie wiedząc co ma począć z rękoma, sięgnęła po suszone mięso. |
Felid Howl - 2010-02-18 20:11:48 |
Obserwował jak wgryza się w ów mięso, które złapała. Sięgnął po kubek i zaczął popijać herbatę zerkając na dziewczynę kątem oka. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 20:14:30 |
-Wynieść się z tego przeklętego miasta - powiedziała - iść do Fronnbourgha. "Ha! Tam się skierujesz ośle a ja będę już daleko od Ciebie" pomyślała zadowolona. - A Ty co zamierzasz robić? |
Felid Howl - 2010-02-18 20:31:36 |
- Towarzyszyć osobie, która tak lubi wpadać w kłopotliwe sytuacje, jak dzisiejsza. - zaśmiał się. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 20:37:17 |
- A Ty może nigdy nie popadasz w kłopoty? - zapytała zaczepnie. - Myślę że pora już spać...Ze swojego płaszcza zrobiła sobie poduszkę. Odwróciła się na bok i szczelniej opatuliła się kocem. |
Felid Howl - 2010-02-18 20:40:43 |
Położył się w jej stronę podkulając nogi pod siebie. Nie zamykał jednak oczu. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 20:49:36 |
Gdy tak leżała i usiłowała zasnąć drgnęła nagle przestraszona. "To dziwne...taki uczynny, pomocny , sympatyczny mężczyzna o dziwnie pociągającej urodzie w której kryło się coś drapieżnego, nieznanego pomaga poszukiwanej czarownicy znaczy złodziejce bezinteresownie? ." |
Felid Howl - 2010-02-18 20:54:58 |
Zamrugał zaskoczony. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 20:58:38 |
Zarumieniła się straszliwie. |
Felid Howl - 2010-02-18 21:01:20 |
- Samotna dziewczyna, która potrafi się bronić i zrobić komuś krzywdę? - spytał. - Gdzie w ogóle masz jakiś chociażby nóż? Czy twoja obrona polega na wydrapywaniu gałek ocznych? - kolejny uśmiech z przydługimi kłami. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 21:03:45 |
- Eeee "cholera!"...umiem się bić....a broń mam przy koniu - wyjaśniła kładąc się na plecy. Wzrok utkwiła w gwiazdach na ciemnym niebie. |
Felid Howl - 2010-02-18 21:06:56 |
- Bić z osobą, która ma broń? Niezbyt skuteczna obrona. Dobranoc. - zamknął tym razem oczy i poprawił pozycję do snu. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 21:10:29 |
Westchnęła i odwróciła się do Felida plecami. |
Felid Howl - 2010-02-18 21:14:35 |
Obudził się w środku nocy. Obserwował śpiącą dziewczynę i machinalnie sięgnął ręką pogłaskać jej włosy. Przybliżył się i położył delikatnie rękę na jej biodrze. Zasnął ponownie. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 21:24:25 |
Obudziła się jako pierwsza. Zmrużyła oczy przed bladymi promieniami słonecznymi. Wyczuła że ręka Felida leży na jej biodrze. Delikatnie ją z siebie zdjęła. |
Felid Howl - 2010-02-18 21:31:00 |
Udawał, że śpi, gdy Irmelin zeszła z dachu. Zebrał rzeczy i zaczął śledzić dziewczynę. Razem ze swoim koniem zajechał trochę na bok od ścieżki i obserwował, jak dwóch typków przywiązało ją do drzewa. Zanim jednak im się to udało, on miał już przygotowaną do wystrzału kuszę wycelowaną w szyję jednego z mężczyzn i obserwował ich zza krzaków. Tylko czekał, aż spróbują zrobić więcej, niż można z jeńcem zrobić. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 21:36:24 |
Jeden z mężczyzn z szramą na oku podszedł do niej. Zaczął głaskać ją po włosach a gdy ręka zsunęła mu się niżej wrzasnął i odskoczył od niej trzymając się za dłoń. |
Felid Howl - 2010-02-18 21:45:52 |
Zanim jednak mógł wykrzyczeć wystarczająco, by mógł ktokolwiek zrozumieć, jego gardło przebił bełt. Felid wyszedł z kryjówki napinając kuszę i zakładając kolejny bełt. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 21:49:58 |
Gdy mężczyzna uciekał Irmelin zapewniła mu kilkanaście popchnięć. Nieszczęśnik upadał i wstawał na przemian aż w końcu zniknął w gęstwinie drzew. |
Felid Howl - 2010-02-18 21:54:44 |
- Ucieka jakby go jakiś demon ścigał. - zauważył. - I gdzie Twoje umiejętności walki? - spytał rozcinając sznury krępujące dziewczynę. - A ten tutaj, to wydawał się, jakby robił to pierwszy raz. - wskazał na zwłoki podrapane. - A jednak drapać potrafisz... - oswobodził jej dłonie z więzów. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 21:58:01 |
- Wzięli mnie z zaskoczenia - burknęła wstając i otrzepując swoje ubranie. Podeszła do trupa i po krótkiej rewizji przywłaszczyła sobie jego sakiewkę z monetami. |
Felid Howl - 2010-02-18 22:02:31 |
- Nie ceregielisz się ze zwłokami. Jakbyś nie pierwszy raz miała z nimi do czynienia. - wrócił po konia i poszedł do dziewczyny. - Kiepsko wyglądasz. Nic Ci nie zrobili? - spytał zatroskany. - Jednak lubisz wpadać w kłopoty. Tylko czemu nie zabierasz mnie ze sobą, kiedy masz takie zamiary? - spytał lekko rozbawiony. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:05:25 |
- Ech...- z trudem wspięła się na konia. Czary nadszarpnęły zbytnio jej siłę. - Nic mi nie jest...Jak chcesz to możesz ze mną jechać....ale do pierwszego miasta jakie napotkamy, zrozumiałeś? |
Felid Howl - 2010-02-18 22:08:45 |
- Jasne jak księżyc w nowiu. - powiedział to z przekonaniem. - Chociaż lepiej jakbyś mijała wszelkie miasta, bo listy gończe z taką kwotą, to szybko się rozchodzą. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:10:16 |
- Mam się po lasach ukrywać? -warknęła - Co jaśnie pan wszystko wiedzący radzi? - zapytała poirytowana. |
Felid Howl - 2010-02-18 22:17:27 |
- Hola... Co taka nerwowa? Jeżeli tak Ci spieszno do miasta, to musiałabyś się postarać, by albo ukryć twarz, albo sprawić, by inaczej wyglądała. W Twoim przypadku chyba zadziałałoby samo związanie włosów. Na listach gończych masz rozpuszczone. Ludzie zwykle na nie zwracają uwagę przy widzianych podobiznach. - jechał na koniu obok niej. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:19:59 |
- Może jeszcze mam je ściąć? - zapytała parskając. Koń jej zawtórował. - Jakoś sobie poradzę. Pojadę jak najdalej od tych wielkich miast i odnajdę spokój w jakichś miasteczkach na południu. Gdzie miałeś zamiar się udać za nim mnie spotkałeś? |
Felid Howl - 2010-02-18 22:23:51 |
- Przed siebie. - odpowiedział po krótkim zastanowieniu. Tułam się bez celu po tym jak... - urwał. - Nieważne. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:25:36 |
- O nie! - nagle jakby ożyła - Mam prawo wiedzieć z kim podróżuję! Ty wiesz o mnie znacznie więcej. To niesprawiedliwe. A poza tym jeżeli chcesz ze mną podróżować to nie możesz mieć przede mną tajemnic. |
Felid Howl - 2010-02-18 22:27:37 |
- Mam przeszłość, o której chcę zapomnieć. - odparł smętnie. - Proszę, nie pytaj mnie o to. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:30:06 |
- A nie uważasz że czasami jest dobrze komuś się wyżalić? Jestem obcą osobą więc tym lepiej - odparła patrząc na niego przeciągle - Ale jak tam chcesz....nie wymagaj zatem ode mnie wyjawiania moich tajemnic. |
Felid Howl - 2010-02-18 22:32:28 |
- Twoich tajemnic? A mówiłaś, że wiem o Tobie więcej? Niekoniecznie mogę się Tobie wyżalić, jako obcej osobie... bo... ekhm... bo... - zmieszał się. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:34:58 |
- Bo....? - spojrzała na niego wyczekująco - Jestem kimś obcym. Nasze drogi się rozejdą i będzie Tobie o wiele lżej że się wygadałeś. No to jak? - zawiesiła głos zachęcająco. |
Felid Howl - 2010-02-18 22:35:47 |
- Nie mogę, bo mi na Tobie zależy... - pożałował, ze to powiedział. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 22:39:13 |
Jechała przez dłuższą chwilę z otwartymi ustami i zaskoczeniem wymalowanym na twarzy. |
Felid Howl - 2010-02-18 23:07:23 |
Ale... poznałem Twój charakter, podoba mi się Twoja umiejętność wpadania w opresje, jesteś piękna... Nie męcz mnie... - poprosił. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 23:09:34 |
- Prawda jest taka że nic o mnie nie wiesz - powiedziała - Nie znasz ani mojego charakteru ani tego jaka jestem naprawdę. - zmusiła swojego konia do szybszego tempa. |
Felid Howl - 2010-02-18 23:14:17 |
- Więc pokaż mi, bym mógł się odkochać... - odparł poganiając i swojego konia. |
Irmelin Borealis - 2010-02-18 23:18:58 |
Zacisnęła usta gotując się z wściekłości i bezradności. " On śmiał się we mnie zakochać! On! I to tak od ręki!" nie mogła uwierzyć " Zakochał się we mnie....i co ja mam robić...czary! O tak!" - uśmiechnęła się zadowolona że znalazła sposób na tą jego miłość. |
Felid Howl - 2010-02-19 13:24:41 |
- Jasne. - uśmiechnął się słysząc "łatwiejszy temat". Mimo to się trochę zastanowił. - Zaraz... 23 lata. A Ty? - spytał patrząc na nią. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 13:28:44 |
- Skończę za niedługo 19 wiosen - odpowiedziała uśmiechając się jak nigdy przedtem. Wywołały to wspomnienia rodzinnego świętowania urodzin. Tort, prezenty... - Staaary jesteś - powiedziała zaczepnie, spoglądając na niego. |
Felid Howl - 2010-02-19 13:34:43 |
- Wypraszam sobie, może i nieogolony, ale nie stary. - zmarszczył czoło. - Ech... już 4 lata... |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 13:36:05 |
- Błąkasz się po ziemskim padole? - podłapała bardzo szybko wątek - Ja opuściłam rodzinę w wieku 18 lat. Więc będzie rok jak już podróżuję. |
Felid Howl - 2010-02-19 13:37:51 |
- Czemu opuściłaś rodzinę? - zadał wręcz oczywiste pytanie, ale zrozumiał, że sam nie chciałby mówić, czemu i w jaki sposób sam opuścił. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 13:40:07 |
- Nudziłam się - wzruszyła ramionami - A za mąż nie chciałam wychodzić choć rodzice mnie nie przymuszali ale znając życie to błagaliby o wnuki. Postanowiłam więc wyruszyć w podróż która ma za zadanie mnie kształcić. Tak przynajmniej myślą rodzice. Co miałabym z siedzenia w domu? Nic. |
Felid Howl - 2010-02-19 13:44:21 |
- Nie przymuszali, ale już wybrali wybranka? - dopytywał się. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 13:55:36 |
- Z gromadki wybrali czcigodnego Rufusa. - parsknęła śmiechem - Pastor. W mojej obecności się jąkał i czerwienił. Jego najczęstszym tematem do rozmów jest Bóg, kościół i parafialne plotki. Jeszcze miał czelność pytać mnie o intymne sprawy! |
Felid Howl - 2010-02-19 13:57:14 |
- Jakie? - spytał. - Dobra, nie było pytania. - poprawił się. Widzę, że się pogodziłaś z tym, co Ci powiedziałem. - zagaił. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 14:01:40 |
- Masz na myśli swój stan emocjonalny? - zapytała bawiąc się grzywą swojego konia - Przecież za to Cię nie zabiję - powiedziała " Tylko zaczaruję" |
Felid Howl - 2010-02-19 14:02:53 |
- Wiem, przecież mówiłaś, że nie zabijasz. - uśmiechnął się. - Ale jakoś tak szybko się pogodziłaś, choć Twoja twarz nie ukrywała złości. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 14:04:33 |
Wzruszyła ramionami. |
Felid Howl - 2010-02-19 14:12:56 |
- Tak... to ma w sobie coś z magii... - odpowiedział zamyślony. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 14:13:45 |
- Z magii?- wykrzywiła usta w dziwnym uśmiechu - Magia nie ma z tym nic wspólnego. |
Felid Howl - 2010-02-19 14:25:25 |
- Ty nie wierzysz w miłość tak jak ja nie wierzę w magię. - wyjaśnił. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 14:34:38 |
- Trafnie to ująłeś. - ucięła krótko i zmusiła konia do galopu. Marzyła o kąpieli.... |
Felid Howl - 2010-02-19 14:40:34 |
- Co to za miasto? Wiesz może? - spytał towarzyszkę podróży. - Chyba nie masz zamiaru tak wjechać do miasta i znowu uciekać, lub spędzić noc na dachu? - zepnij chociaż włosy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 14:45:16 |
-Hmm..hmm....to chyba Viewpoint. - odpowiedziała próbując złapać swoje włosy i związać je rzemykiem - Cholera jasna! - warknęła gdy po następnej próbie nie udało się jej związać włosów. |
Felid Howl - 2010-02-19 15:10:24 |
- Pomóc Ci? - nie czekając na odpowiedź odebrał rzemyk i układając chwilę włosy, związał je z tyłu. - Tak wyglądasz jeszcze ponętniej niż w rozpuszczonych... - ocenił jej nowy stary wygląd. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 15:12:06 |
- O tak. Z pewnością nikt mnie nie zauważy - mruknęła - To może Ty pierwszy wybierzesz się do miasta? Sprawdzisz czy nie ma tam moich portretów. |
Felid Howl - 2010-02-19 15:13:17 |
- Będą widzieli piękną dziewczynę, a nie poszukiwaną wiedźmę. Możesz mi wierzyć. - zapewnił. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 15:17:54 |
- A jak zobaczą jednak wiedźmę? - zapytała- Jakby co jesteśmy rodzeństwem. - dodała potrząsając głową. Kitek zdążył ją już zirytować. |
Felid Howl - 2010-02-19 17:08:47 |
- Złą brzydką, porywającą dzieci wiedźmę? Nie... Nie zobaczą. Możemy być rodzeństwem. Przedstawiać się będziesz jako Irma Howl. - uśmiechnął się słysząc to. - Irma Howl... nawet pasuje. Świetnie wyglądasz. - ruszył w stronę miasta. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 17:17:12 |
- Marzyciel - mruknęła pod nosem. Po niedługiej chwili wjechali do miasteczka. Nie było ono dużo ale i też nie za małe. |
Felid Howl - 2010-02-19 17:31:54 |
Podniósł pachę i powąchał. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 17:41:21 |
- Nigdy nie byłam w cyrku - odparła - Nie miałam jeszcze okazji. Patrz. Tam jest zajazd. Jedziemy. |
Felid Howl - 2010-02-19 17:51:15 |
- Chociaż dwa łóżka będą? - spytał z nadzieją Felid. - Już przebolejemy to, że to strych będzie... |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 17:53:26 |
Irmelin zmrużyła oczy. |
Felid Howl - 2010-02-19 17:55:12 |
- A znajdzie się inna karczma z wolnymi pokojami? - nie tracił nadziei. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 17:57:36 |
- Panie...do miasta zawitał cyrk. Ludzie z okolicznych wiosek ściągają do miasta. Macie szczęście że trafiliście na wolny pokój. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:00:31 |
Ruszył za Irmelin. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:08:13 |
- Możemy iść nawet dzisiaj - odparła - Dzisiaj wieczorem. To chyba te drzwi. - przez chwile miała problemy z wsadzeniem klucza w zamek - No nareszcie - nacisnęła klamkę. Uderzył ich zapach długo nie wietrzonego pokoju. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:12:13 |
- Drogo jak na takie warunki. Pewnie oberżysta podbił cenę z dziesięć razy korzystając z okazji cyrku. - wszedł do pokoju i usiadł na łóżku. - Ale łóżko wygodne. - wodził ręką po pościeli. Wstał i otworzył okno wpuszczając świeże powietrze. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:21:23 |
Zdjęła płaszcz i krótką kurteczkę. Rzuciła wszystko na stolik. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:23:31 |
- Nosisz spodnie? - zamiast jej słuchać stał w osłupieniu i nie dowierzał. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:24:57 |
- No przecież nie będę podróżowała w sukni. Spodnie są praktyczne - wytłumaczyła jak dziecku. - Nigdy nie widziałeś spodni na kobiecie? |
Felid Howl - 2010-02-19 18:26:48 |
- Nie. - odparł szczerze. - To takie... seksowne? - dodał. - To jak widać, jak masz nogi i jaką mają długość i gdzie się zaczyna to między... to może już pójdę spytać o tą łaźnię. - ruszył do drzwi. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:28:36 |
- Mam też sukienkę w bagażach - dodała zarumieniona bowiem wiedziała co chciał powiedzieć Felid.- Tak idź, idź. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:33:38 |
- Nie musisz się przebierać, jestem tolerancyjny. - powiedział w drzwiach. Zszedł na dół przeklinając brak takich wynalazków jak kładka na linie podnoszona przez konie lub więźniów i spytał oberżystę o łaźnie. Dowiedział się jak dotrzeć i ile trzeba czekać w kolejce, po czym wrócił na górę przeklinając schody i zdał Irmie relacje z rozmowy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:36:32 |
- Ale inni nie - mruknęła gdy wyszedł. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:40:31 |
- O czym są te książki? - spytał zainteresowany. - Mam nadzieję, że znajdzie się dla mnie coś ciekawego, bo się stanowczo zanudzę. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:43:52 |
- Głównie baśnie i legendy - odpowiedziała - Masz - położyła książkę tak by mógł po nią sięgnąć. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:45:03 |
Jęknął w duchu i wziął ją w garść. Otworzył na początku i zaczął udawać, że czyta. Całkiem wprawnie by mu to szło, gdyby nie trzymał książki do góry nogami. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:48:27 |
- Ekhm...-chrząknęła- Trzymasz książkę do góry nogami. Usiadła koło niego i pochyliła się w jego stronę. Przypatrywała mu się badawczo.- Masz kłopoty z czytaniem, tak? -zapytała delikatnie. I nie czekając na jego odpowiedź wyjęła z tłumoczka papier, kałamarz i gęsie pióro. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:56:21 |
- Ja... Umiem czytać tylko liczby... - wyjaśnił. - Chcesz mnie uczyć czytać? - spytał widząc, jak wypisuje kolejne runy oznaczające litery. Wskazał na b - To jest d jak pamiętam? |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 18:58:20 |
- A czemu by nie? Przynajmniej wyniesiesz coś pożytecznego z naszej znajomości. To jest małe be. Powtórz. |
Felid Howl - 2010-02-19 18:59:55 |
- Małe be - powtórzył niepewnie. - A to? - wskazał na p - i to? - wskazał na q. |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 19:01:15 |
- Małe p, małe q - odpowiedziała - A tu napisałam Twoje imię F E L I D |
Felid Howl - 2010-02-19 19:03:51 |
- Ale tu jest napisane dużeefdużeedużelduzeidużeb. - zaprotestował |
Irmelin Borealis - 2010-02-19 19:05:15 |
- Och....tego tak się nie czyta.... FE LI D. a be ce...rozumiesz? Małe a i duże A jest po to byś odróżnił małe a od dużego A. |
Felid Howl - 2010-02-19 19:09:39 |
- Więc powinno się to czytać efeelide? - spytał nie do końca przekonany. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 16:54:05 |
- Nie - jęknęła i zaczęła powoli żałować że postanowiła go uczyć czytania. - Całość czyta się FE LI D. Naprawdę nigdy nie miałeś do czynienia z literami i czytaniem? |
Felid Howl - 2010-02-20 18:23:32 |
- Nie. To może powiedz mi jak się czyta te runy, bo nie muszę wiedzieć jak się nazywają, by je umieć czytać. - zauważył prosząc. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 18:25:55 |
- A , By, Cy, Dy........Zy, X, Y - wymieniła wszystkie litery starając się zachować spokój. - I to nie są runy, tylko litery. |
Felid Howl - 2010-02-20 18:29:32 |
- Znowu coś nie tak. Tak jak mówisz, to to, co napisałaś bym przeczytał Fyelyidy. Runy to znaki, litery to znaki. Jest jeszcze jakaś różnica między jednym a drugim? - spytał zaciekawiony. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 18:37:43 |
- A B C D E F G H............. Z X Y ! - warknęła - Runy to dawne pismo Skandynawów. W dzisiejszych czasach służy do ma...- urwała i odetchnęła - służą do czego innego. Czego to nie wiem. |
Felid Howl - 2010-02-20 18:42:25 |
- Do czegoś co się zaczyna na ma-, ale nie wiesz co to? - zmarszczył brwi. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 18:51:25 |
- Eee...nie wiem....o! już się ściemniło. - wstała zabierając książki - Może pójdziemy do cyrku? Co Ty na to? |
Felid Howl - 2010-02-20 19:01:59 |
- Chętnie. Ja stawiam. - zastrzegł wstając i otwierając drzwi, by przepuścić Irmelin przodem. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 19:16:02 |
- Myślisz że mogę iść w spodniach? Idziemy przecież do ludzi...- zasępiła się na chwilę - Wezmę płaszcz to nie będzie widać w czym jestem - uśmiechnęła się zapinając ozdobną klamerką zielony płaszcz. Gdy przechodziła koło drzwi chwyciła klamkę i bezgłośnie poruszyła ustami. Jak gdyby nic zeszła na dół. Gdy Felid do niej dołączył ruszyli wolnym krokiem do cyrku. |
Felid Howl - 2010-02-20 19:44:12 |
Felid jednak podszedł do klatek i stanął. Tygrys w środku zbliżył się do Felida i zaczął ocierać się o kraty przy nim. Ten zaś sięgnął ręką i wsadził ją między kraty po czym zaczął głaskać dzikie zwierzę uwięzione wewnątrz. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 19:45:27 |
- Czyś Ty stracił rozum?! - wysyczała mu prawie prosto do ucha - Nie możemy tu przebywać, Felid! Nie potrzebnie zwrócimy na siebie uwagę. |
Felid Howl - 2010-02-20 19:51:18 |
Obudził się jakby z transu. Zabrał rękę zza krat, a Koty mruknęły domagając się więcej. Jeden nawet wystawił łapę przez kraty. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 19:54:01 |
- To dziwne że te tygrysy były takie łagodne - szepnęła - dla Ciebie, bo na mnie zawarczały. |
Felid Howl - 2010-02-20 19:55:53 |
Felid wstał, by lepiej przyjrzeć się tym kotom. Niemal przewrócił się na osoby siedzące przed nim. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 19:57:28 |
- Uważaj pan! - warknął jakiś mężczyzna. |
Felid Howl - 2010-02-20 20:04:09 |
- Przepraszam, nie wiem, co się ze mną dzieje. Wcześniej nienawidziłem kotów, a teraz mnie fascynują... te wielkie... - wyszeptał do niej siadając. - Z jednym walczyłem. Białym w ciemne łaty i długim puszystym ogonem. - przypominał sobie wygląd. - Zostawił mi blizny na plecach... Mogę Ci pokazać jak wrócimy do tawerny. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:06:25 |
- Irbis? Walczyłeś z Irbisem? - zapytała zdziwiona szeptem - One są rzadkie i występują wyłącznie w górach. |
Felid Howl - 2010-02-20 20:09:30 |
- Serio? Dziwne... Nie byłem w górach. Rzadkie? Nie zabiłem go, jeśli o to pytasz. uciekł mi. Próbowałem go wyśledzić, ale zgubiłem trop. Irbis... dziwna nazwa. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:11:19 |
- Irbis, Uncia Uncia albo po prostu pantera śnieżna - wyjaśniła nachylając się bliżej ku niemu bo sąsiedzi robili- Pssst! |
Felid Howl - 2010-02-20 20:13:44 |
- Dość blisko miasta. I uciekała mniej więcej w kierunku miasta, ale ludzie nic nie widzieli. Czemu tak się nią interesujesz? |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:14:53 |
- Bo to interesujące nie sądzisz? I bardzo dziwne. O już koniec....- wstała |
Felid Howl - 2010-02-20 20:22:28 |
Wstał razem z nią i ruszyli do wyjścia. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:25:30 |
- Chciałabym zobaczyć takiego kotka -uśmiechnęła się - Widziałam Irbisa na ilustracji...futerko i ogonek..hmmm - rozmarzona - są takie piękne i marzę od zawsze by się zanurzyć w takim mięciutkim futerku nag...- urwała a na jej policzki wystąpił rumieniec - Ekhm. Pokażesz mi te blizny? |
Felid Howl - 2010-02-20 20:31:46 |
- Jak będziemy w pokoju. - odparł. - By się do takiego nago przytulić musiałabyś najpierw takiego zabić lub uśpić... - wzdrygnął się na myśl o walce. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:33:28 |
- Aż kipisz romantyzmem - odgryzła się ironią - Pójdziemy do łaźni? Nie chcę zakładać czystej halki na brudne ciało. |
Felid Howl - 2010-02-20 20:37:22 |
- Ok, pospieszmy się, to nie będzie kolejki z wracających z występu cyrkowego. - przyspieszył łapiąc ją za rękę. Po chwili puścił onieśmielony. - Wybacz, nie powinienem... nie poznaję się. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:39:57 |
Pokręciła tylko głową dając mu znać że nic się nie stało. |
Felid Howl - 2010-02-20 20:46:34 |
Zaraz po niej wyszedł Felid. Gdy zobaczył, ze odchodzi, dogonił ją. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:49:08 |
Nie wiadomo czemu poczuła wyrzuty sumienia. |
Felid Howl - 2010-02-20 20:55:01 |
- Dobra... wiem, ze nie uciekłabyś, ale bym czekał na marne przy łaźniach z nadzieją, że wyjdziesz, kiedy Ty byś sobie siedziała w pokoju. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 20:57:06 |
Zaczęła grzebać przy swoich rzeczach i wyjęła jedwabną halkę o kolorze mchu. Halka była obszyta koronką. |
Felid Howl - 2010-02-20 20:59:33 |
Odwrócił się i zdjął płaszcz. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:00:54 |
Irmelin przebrała się błyskawicznie w halkę i podeszła do Felida. Pochyliła się tak że gilgała go wilgotnymi włosami. |
Felid Howl - 2010-02-20 21:03:43 |
- Łaskoczesz. - wygiął się lekko. - Całkiem szybko się zagoiło. - uspokoił ją. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:06:19 |
- Masz wielkie szczęście Felid...gdyby Irbis przeorał Ci twarz...- wzdrygnęła się - Może się już położymy? Zimno... |
Felid Howl - 2010-02-20 21:12:01 |
Położył się obok nie zakładając koszuli. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:15:15 |
Westchnęła. "jakoś to zniosę". |
Felid Howl - 2010-02-20 21:17:49 |
- Dobrze, dobrze. - odparł sennie. Objął ją w pasie, by nie spaść i wtulił się bardziej. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:20:05 |
Czuła się kłopotliwie. "On się we mnie tak wtula..." - myślała nieco przerażona. Nigdy nie spała z mężczyzną. Matka zawsze jej mówiła że nie powinna przyjmować mężczyzn w miejscu gdzie śpi... |
Felid Howl - 2010-02-20 21:21:30 |
- Hmph? - spytał nie rozumiejąc, o co może jej chodzić. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:22:10 |
- Zaraz we mnie wejdziesz - powiedziała dosyć niefortunnie dobierając słowa. |
Felid Howl - 2010-02-20 21:25:29 |
Otworzył oczy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:26:56 |
Zarumieniła się a akurat księżyc na nią świecił. |
Felid Howl - 2010-02-20 21:28:59 |
- Tak wąskie to łóżko, że chyba spadnę... - dodał widząc, jak się rumieni. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:31:27 |
- To ja odwrócę się na bok..- szepnęła i dodała cicho - I możesz mnie objąć by nie spaść... - odwróciła się do niego plecami. |
Felid Howl - 2010-02-20 21:33:03 |
- A tak nie boisz się, że wejdę? - spytał figlarnie obejmując ją ponownie i wtulając się nagim torsem w jej ciało. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:34:08 |
Odwróciła głowę przestraszona. |
Felid Howl - 2010-02-20 21:46:56 |
- To, co Ty wcześniej. - zaśmiał się. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:49:05 |
- Ale...ale...ja nie miałam...nie wiem co miałam na myśli...przecież wyraziłam się prosto... - mruknęła |
Felid Howl - 2010-02-20 21:53:12 |
- Dobrze, już nic... Śpij... - dał jej spontanicznego buziaka. |
Irmelin Borealis - 2010-02-20 21:55:19 |
Wciągnęła gwałtownie powietrze i natychmiast się odwróciła. Policzki ją paliły. Pocałunek był krótki ale to wystarczyło żeby wytrącić ją z równowagi, spięła się cała. Długo trwało nim się rozluźniła i zasnęła. |
Felid Howl - 2010-02-21 19:21:16 |
Pierwsza obudziła się Irma. Gdy otworzyła oczy zobaczyła przed sobą twarz śpiącego Felida. Do tego obejmowała go tak, że jej dłonie spoczywały na jego tyłku a nogi mieli posplatane między sobą. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 19:24:27 |
Jej oczy rosły i rosły ze zdumienia. |
Felid Howl - 2010-02-21 19:26:36 |
Otworzył oczy nie wiedząc, co się dzieje. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 19:30:08 |
- Idź do diabła! - wysyczała ze złością - Ostatni raz z TOBĄ śpię w jednym łóżku! |
Felid Howl - 2010-02-21 19:32:55 |
Kiedy się przebierała spytał. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 19:38:40 |
- Wszystko to uknułeś! Robisz to specjalnie! Ale wbij sobie do głowy że się w Tobie nie zakocham! Nigdy! Więc daruj sobie te próby uwodzenia! - krzyczała zbierając swoje rzeczy. |
Felid Howl - 2010-02-21 19:40:32 |
Chciał iść za nią, ale ogłuszyła go drzwiami. Legł na deski z łoskotem i jękiem, a drzwi odskoczyły. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 19:45:30 |
- Co podać? - zapytała uprzejmie dziewka. |
Felid Howl - 2010-02-21 19:52:27 |
Ocknął się po nastu minutach. Chwiejnym krokiem zszedł na dół i zobaczył Irmelin. Przysiadł się do niej. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 19:59:09 |
Utkwiła w nim swoje duże zielone oczy w żółtawe kropki. Złapała go za nos i pociągnęła. <Chrup> |
Felid Howl - 2010-02-21 20:01:23 |
- Żartujesz, prawda? - spytał niepewnie. - Można to samo? - przełknął ślinę na widok dania Irmy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:05:23 |
- Z czym mam żartować? - zapytała upijając spory łyk wina - To że się zakochałeś to Twoja sprawa. Tylko Twoja. - powiedziała cicho. |
Felid Howl - 2010-02-21 20:11:52 |
- Poznaj moją dz... siostrę. - powiedział przez zaciśnięte zęby. - Irmaaelin. Irmelin. A ja jestem Felid. - przechwycił jego dłoń i uścisnął mocniej niż było trzeba. - Niestety przeszkodziłeś nam w konwersacji, bo mieliśmy wazny temat do omówienia i wyjaśnienia. - tu spojrzał znacząco na Irmę. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:15:49 |
- Nie powinieneś się złościć na taką piękną jak anioł siostrę - Andre słał jej spojrzenia pełne sympatii i czegoś jeszcze czego nie potrafiła wyłapać. |
Felid Howl - 2010-02-21 20:21:16 |
- Dziękuję. - zaczął jeść. - Można wiedzieć w jakiej sprawie mamy "przyjemność" z Panem zamieniać słowa? - spytał wprost przybysza. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:23:44 |
- Przykuła mnie uroda tej pięknej damy - odpowiedział szczerze. - Nigdy nie widziałam takiego piękna lady - uśmiechnął się do niej. |
Felid Howl - 2010-02-21 20:28:16 |
- Dokończył jedzenie. - Przykro mi... młodzieńcze, - dodał próbując określić jego wiek - ale ruszamy zaraz w dalszą drogę. Miło było Cię poznać, Andrew. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:30:52 |
- AndrE - poprawił go niezmieszany mężczyzna - Wybacz mi madame że Cię nękałem. Szerokiej drogi. |
Felid Howl - 2010-02-21 20:33:06 |
- Czyli chcesz powiedzieć, że się do mnie tuliaś? - wrócił do tematu głównego. - I oskarżasz mnie o swoje kręcenie się? |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:34:25 |
- Nie dzieliły nas nawet centymetry - odpowiedziała usiłując zachować spokój - To do mnie nie podobne by tulić się do obcego mężczyzny. |
Felid Howl - 2010-02-21 20:41:35 |
- Dla mnie to wydaje się niemal niemożliwe. Sama z własnej woli się tak do mnie tuliłaś? - wyszeptał z nieudawanym zaskoczeniem. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:43:53 |
Patrzyła mu prosto w oczy. " Wydaje się szczery...." |
Felid Howl - 2010-02-21 20:46:40 |
- Takie bajki to możesz opowiadać, ale nie mi. - odparł tym razem sam nie wierząc. - Czemu mi to mówisz? Żeby wytłumaczyć swój poranny bezsensowny gniew? |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:48:05 |
- Mówię Prawdę! - wysyczała gniewnie - Śmiesz mi nie wierzyć? Spadliśmy z łóżka bo chciałam się odplątać! |
Felid Howl - 2010-02-21 20:51:03 |
Milczał chwilę. |
Irmelin Borealis - 2010-02-21 20:54:34 |
Zacisnęła dłonie z wściekłości. |
Felid Howl - 2010-02-21 20:56:46 |
"Nic czyli nienawiści też... " Wstał spokojnie i wyszedł za nią mamrocząc pod nosem - nie zwracać na siebie uwagi, tak? No to właśnie jej się to udało. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 17:21:13 |
Wychodziła już z koniem ze stajni. Widać było że jest jeszcze wzburzona. Dosiadła swojego wierzchowca i zaczęła swój tłumoczek mocować do siodła. |
Felid Howl - 2010-02-22 19:21:33 |
Felid uśmiechnął się pod nosem. Oporządził i dosiadł swojego konia. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 19:27:06 |
- Przed siebie - warknęła i ruszyła w stronę bramy miasta - Czy mi się wydaję czy jesteś z czegoś zadowolony Howl? - zapytała gdy byli już za miastem. |
Felid Howl - 2010-02-22 19:29:35 |
- Z dostania drzwiami, zwrócenia na siebie uwagi całej tawerny, złamania nosa, czy idioty zalecającego się do Ciebie i nie mam tu na myśli mnie, mam być zadowolony? - odpowiedział pytaniem na pytanie. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 19:34:21 |
- Zdradził Cię Twój lisi wyraz twarzy - odpowiedziała uśmiechając się złośliwie - A.... |
Felid Howl - 2010-02-22 19:36:09 |
- Andrew, dokąd zmierzasz, bo pędzisz jakby Cię sam diabeł gonił. - wymienił znaczące spojrzenie na Irmelin. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 19:41:32 |
- Gdy zobaczyłem was w dali to przyspieszyłem - wyjaśnił- Tułam się od miasta do miasta. Zarabiam na życie jako aktor. |
Felid Howl - 2010-02-22 19:44:47 |
- O ile przygodą nazywasz spokojną jazdę do najbliższego miasta. - podsumował Felid monotonnym głosem. Cała sytuacja zaczynała go irytować. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 19:47:28 |
Felid mógł zauważyć ten czysto i typowy męski wzrok a'la pożądanie gdy Andre mówił: |
Felid Howl - 2010-02-22 19:52:03 |
- Góry - powiedział Felid widząc, jak Andre patrzy na piersi, - lasy... - dodał sarkastycznie widząc jak Poeta się wpatruje jej między nogi. - Kolejne miasto jest niedaleko. stąd je widać. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 19:54:39 |
- Ominiemy je - powiedziała Irmelin - a ruszymy dalej. |
Felid Howl - 2010-02-22 19:57:06 |
- Irma, a mówiłaś, że jedziemy do najbliższego miasta. - zauważył Felid. Już jęczał w duchu. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 19:59:33 |
- Nie wiedziałam że to najbliższe miasto jest tak blisko - wyjaśniła potrząsając swoim długim miedzianym kucykiem. |
Felid Howl - 2010-02-22 20:02:14 |
Felid westchnął i jechał dalej w milczeniu. Złość w nim wzbierała. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 20:06:28 |
Przez całą drogę Andre rozmawiał z Irmelin, nie usiłował nawet wciągać do rozmowy Felida. Używał bowiem takiego wyszukanego języka jak jakiś uczony. |
Felid Howl - 2010-02-22 20:09:51 |
- Wybaczcie, muszę na stronę. - warknął Felid i odbił w lewo. - Nie wiem co mu zrobię, ale w wyobraźni mam już kilkanaście sposobów na pozbawienie go życia... - burknął pod nosem zsiadając z konia i pozbywając się uryny. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 20:11:44 |
Felid mógł usłyszeć głośne PLASK i ukochany głos Irmelin gdy bluźniła. |
Felid Howl - 2010-02-22 20:13:30 |
Po jakimś czasie wrócił. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 20:15:49 |
Dziewczyna pokierowała konia tak że to Felid był w środku a ona po jego lewej stronie. |
Felid Howl - 2010-02-22 20:17:55 |
- Rozumiem, że nie chcecie mi powiedzieć. Dojedźmy już do tego kolejnego miasta... Nie chce mi się na mrozie spać... - wzdrygnął się, bo zaczynało go przewiewać. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 20:24:55 |
- Daleko do miasta - powiedział Andre. |
Felid Howl - 2010-02-22 20:31:03 |
- Hmm... Masz ponętne ciało i nie ukrywam, że pragnę Cię, ale to nie oznacza, że się rzucę na Ciebie nagle. Co znaczy lisi wyraz twarzy? - spytał pod koniec. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 20:32:54 |
- Lisi wyraz twarzy to taki...chytry i sprytny...jakbyś wiedział o czymś co Cię zadowala i cieszy. Czyli zakochałeś się w moim ciele? - zapytała patrząc na niego uważnie. |
Felid Howl - 2010-02-22 20:36:05 |
- Też w ciele... Ale charakter również mi się podoba. Choć mógłby być mnie niszczycielski... - pomacał swój nos, czy cały. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 20:39:35 |
- I spodobało Ci się to że jestem wulgarna, oschła, złośliwa i często wpadam w gniew? - uniosła brwi w zdumieniu |
Felid Howl - 2010-02-22 20:57:08 |
- Wulgarna? Nie klniesz... W moich oczach jesteś skryta i bezradna. - uśmiechnął się. - Ukrywasz swoją bezradność poprzez te wszystkie cechy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 21:00:21 |
Wpatrywała się w niego zdumiona a na policzki wypływały rumieńce. |
Felid Howl - 2010-02-22 21:05:07 |
- Felid Howl. O co Ci chodzi? - nie zrozumiał jej zdziwienia. - Powiedziałem coś nie tak? Po prostu widze jak się rumienisz, kiedy o Tobie mówię. Nawet teraz. - podszedł do niej na odległość paru centymetrów i objął w pasie. Patrzył jej w oczy. |
Irmelin Borealis - 2010-02-22 21:06:42 |
- Nie nie nie nie! - wyrwała się pobiegła między drzewa. |
Felid Howl - 2010-02-23 19:10:42 |
- Poszła na spacer. Tym to nawet dymu nie zrobisz. Idź jeszcze raz po gałęzie i tym razem przynieś S-U-C-H-E G-A-Ł-Ę-Z-I-E. - powiedział Poecie. - ja idę się przejść. - I ruszył w kierunku, w jakim poszła Irma. Spotkał ją kilkadziesiąt metrów dalej siedzącą pod drzewem. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 19:13:17 |
Wiedziała już co ma zrobić. Pozwoliła się podnieść i uwiesiła się na szyi Felida całując go w usta. Tym sposobem rzuciła czar.... |
Felid Howl - 2010-02-23 19:55:53 |
Felid był początkowo w szoku. Gdy minął pierwszy szok, przejął inicjatywę i kontynuował pocałunek przyszpilając Irmę do drzewa. Po paru sekundach zaczął penetrację jej ust językiem. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 20:00:17 |
Czuła ,że traci kontrolę nad sytuacją. Ale jest tak przyjemnie....Nie nie nie nie ..... "Muszę....czary....ale tak miło....nie mogę....ojej.....ahhhhh....." |
Felid Howl - 2010-02-23 20:04:57 |
Oderwał usta od jej ust, by powiedzieć - Kocham Cię. - ucałował jej usta ponownie, krótko tym razem. - Jesteś wspaniała. - powąchał jej szyję i ucałował ją. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 20:10:28 |
Irmelin rozpłakała się. |
Felid Howl - 2010-02-23 20:12:39 |
- Irmo! - zawołał klękając przy niej. - Co Ci jest? Co nie działa? O czym Ty mówisz? Wyglądasz na osłabioną... - panikował widząc ją w takim stanie. - Raz mnie całujesz a teraz mówisz, ze nie chcesz kochać. Co się tu dzieje? |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 20:17:40 |
- Ja nie mogę kochać....być z kimś....- spojrzała na Felida zaczerwionymi oczami - Nie nadaje się.....nie znasz mnie....nie zasługuję na Ciebie.....Ty jesteś taki Dobry...szczery...niewinny....nie znasz mnie....przeze mnie zginęło wielu ludzi....- z oczu znowu trysnęły łzy - Ja jestem wiedźmą....czarownicą! To prawda co piszą na listach gończych! Nie możesz być ze mną....zostaw mnie....jedź z Andre dalej....ja pojadę gdzie indziej.. |
Felid Howl - 2010-02-23 20:22:28 |
- Znowu mówisz to, bo jesteś bezsilna... - zaczął ją tulić. - Już nie musisz kłamać. Uspokój się. Ciiii... To ja decyduję, kto na mnie zasługuje. Jesteś wolna... nikt Ci nie zabroni kochać ani być z kimś. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 20:25:11 |
- Ja rzucałam na Ciebie czary....a-a-ale one nie działają a na Andre podziałało i na innych....a na Ciebie nie - schowała się całkowicie w jego ramionach. - Miałeś d-d-długo spać....i mnie już nie kochać.....ale Ty dalej - i znowu zaczęła płakać. |
Felid Howl - 2010-02-23 20:27:34 |
- Jesteś zmarznięta... Zabiorę Cię do namiotu. Majaczysz... - wziął ją na ręce i ruszył do miejsca postoju. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 20:29:34 |
- Nie majaczę....- zdołała wyszeptać po czym zatraciła się ciemności.( Zemdlała) |
Felid Howl - 2010-02-23 20:43:34 |
- Nie wiem. Znalazłem ją w tym stanie. - Położył ją, okrył kocami i tulił się do niej ciałem, by ją rozgrzać. - Idź wstaw wodę na ogień... - sięgnął do kieszeni i wyjął paczuszkę, po czym wybrał 2 listki. - ...i zaparz wywaru z tego. Zwykłe zioła herbaty i mięty. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 20:46:30 |
Dostała rumieńców ale były one spowodowane wysoką temperaturą. Na czole pojawiły się strużki potu. |
Felid Howl - 2010-02-23 20:59:14 |
- Nie... I jest źle... Zupełnie nie rozumiem tego... majaczyła, po czym zemdlała. - mimo "nawrotu ciepła" nie odkrywał jej i postanowił ją wypocić. Odchylił do przodu głowę. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 21:06:25 |
- A co mówiła? Może coś ją śmiertelnie przeraziło? Spotkała Fauna? Jakiegoś brzydala? - mówił Andre gładząc jej włosy chciał dodać coś jeszcze gdy nagle wrzasnął - AUA! |
Felid Howl - 2010-02-23 21:30:27 |
- Więc nie ruszaj. - odparł warcząc lekko. |
Irmelin Borealis - 2010-02-23 21:33:50 |
- Nie - jęknęła - To jest ohydne...ja dojdę do siebie sama...muszę tylko odpocząć za dużo używałam....- zdała sobie sprawę z obecności Andre więc nie skończyła. |
Felid Howl - 2010-02-24 18:59:57 |
- Wyglądasz strasznie... pij... - nakazał. - Miałaś tak wcześniej? - Pokazał jej trzy palce - ile palców widzisz? Bo oczy masz jakbyś miała wzrok tracić... |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 19:03:19 |
- Pokazujesz mi 3 palce do cholery - siliła się na warknięcie - Podaj mi mój kuferek....tam mam dobre zioła. Jestem osłabiona...tylko tyle. |
Felid Howl - 2010-02-24 19:05:24 |
- Ale Twoje oczy... To nie efekt osłabienia... - sięgnął jednak po jej kuferek i podał go. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 19:10:34 |
- Co z moimi oczami? - zaczęła się złościć w swoim zwyczaju. Zaczęła grzebać w kuferku i wyjęła mały woreczek. - Zaparz mi tego - zachrypiała. |
Felid Howl - 2010-02-24 20:36:14 |
- Są niemal całkiem żółte! - złapał jej zioła i wyszedł na zewnątrz, by zaparzyć ziół. Woda była jeszcze gorąca, więc szybko wrócił. - Proszę. - co to za wywar w ogóle? |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 20:41:15 |
- O nie! - z jej piersi wydarł się okrzyk przerażenia - Nie....o Boże....lusterko.... - Andre podał jej świecidełko - O nie....za dużo charms....muszę przestać... |
Felid Howl - 2010-02-24 20:42:53 |
- Znowu majaczysz... - zauważył tym razem spokojnie Felid. - Co to za harms? Czego oznaką są Twoje oczy? i skąd do jasnej ciasnej masz lusterko, Andrew? |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 20:50:44 |
Ona tylko przewróciła się na bok i zaczęła płakać. Andre był trochę zmieszany. |
Felid Howl - 2010-02-24 20:58:36 |
Położył się na wprost niej. - Mógłbyś wyjść? - zwrócił się do Andre. To nie było jednak pytanie. Gdy poeta wyszedł, zaczął głaskać ją po włosach. - Czemu płaczesz? Czego oznaką są żółte oczy? Chyba nie umrzesz? - spytał z trwogą. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 21:10:17 |
- Jestem jedną z obciążonych....mój ród....rodzą się w nim czarownice i czarodzieje....ja....jestem obciążona.....używałam do złych celów czarów....nie jestem wybrańcem... - przytuliła się do Felida. |
Felid Howl - 2010-02-24 21:12:56 |
- Jakich czarów? - objął ją jednak. - Czary nie istnieją... nie martw się. To pewnie zły sen. - spróbował. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 21:26:53 |
- Mówię....prawdę....Felid....magia istnieje....ja jestem tego świetnym przykładem.... - mówiła cicho - Myślisz że jak udało mi się bez przeszkód przybyć do tej krainy? |
Felid Howl - 2010-02-24 21:29:18 |
- Korzystałaś po prostu z uroku osobistego i charyzmy. To nie magia, tylko Twoje umiejętności przekonywania. - pocałował ją w czoło. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 21:30:51 |
- Mamroczę zaklęcia....mam diable oczy....tak mówili Słoweńcy.... dlaczego mi nie wierzysz Felid? - zapytała bardziej się do niego przyciskając. |
Felid Howl - 2010-02-24 21:34:34 |
- Oczy masz może chore... czego ludzie nie rozumieją, przypisują diabłom. Nie mam w co wierzyć. Sama też powinnaś zdać sobie sprawę, że Twoje zaklęcia to tylko zbieg okoliczności i umiejętności perswazji. - ponownie rozpoczął głaskanie jej. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 21:35:42 |
Westchnęła ciężko jakby z wyrzutem. |
Felid Howl - 2010-02-24 21:37:23 |
Podniósł tułów i sięgnął po kubek. Następnie podał go Irmelin. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 21:47:36 |
- Taak - wychrypiała podnosząc się trochę i spróbowała wziąć kubek w swoje dłonie które się trzęsły jak w febrze. |
Felid Howl - 2010-02-24 21:56:11 |
- Połóż się i prześpij. Jutro zobaczymy czy Ci się poprawi. - odebrał od niej kubek i ułożył ją do snu. Siedział teraz przy niej. |
Irmelin Borealis - 2010-02-24 21:58:07 |
Wzięła jego rękę i przyłożyła ją do swojego policzka. |
Felid Howl - 2010-02-25 20:19:31 |
- Nie zostawię Cię. Śpij już. - głaskał ją po policzku. |
Irmelin Borealis - 2010-02-25 20:27:20 |
- Jak się ona czuje?- zapytał Andre szykując sobie legowisko. |
Felid Howl - 2010-02-25 20:28:46 |
- Lepiej nieco. Ja pełnię pierwszą wartę. - powiedział do poety. - Jak się zmęczę, to Cię obudzę. |
Irmelin Borealis - 2010-02-25 20:30:10 |
- W porządku - mruknął aktor i odwrócił się do nich plecami. |